Tereny watahy > Dżungla

Dżungla

(1/10) > >>

Saphira:
Gorąca puszcza, gdzie żyją różne zwierzęta i rośliny

Sekitan:
Wszedł powoli, dostojnym krokiem. Rozejrzał się smętnie swymi białymi oczami.
Słońce świeciło, przeszkadzało mu to. Czarna sierść nie była fajna.
Zaczął łazić po dżungli, jakoś nudziło mu się ostatnio, więc wybrał się na spacer.

Saphira:
Wleciałam. Wylądowałam na ziemi, złożyłam skrzydła  rozejrzałam się miodowymi oczami. Dostrzegłam szybko basiora i przyjrzałam mu się.

Sekitan:
Usłyszał coś, a on głuchy nie był. Rozejrzał się i ujrzał waderę. Nadal łaził, w końcu jednak będąc bardzo blisko wadery zatrzymał się. Skinął łbem, bo po skrzydłach poznał, że była to duża ranga.
- Witam.. Jestem Sekitan.. - powiedział swym wiecznie zachrypniętym głosem.

Saphira:
Stałam spokojnie. Nie obawiałam się ataku, a nawet jeśli to samą siłą, beza mocy bym go pokonała. A z mocami to nie ma szans.
-Witam, nazywają mnie Saphira.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej